Już 2 września do kin wchodzi Malowany ptak w reżyserii Vaclava Marhoula na podstawie słynnej powieści Jerzego Kosińskiego. To niewątpliwie bardzo ważne wydarzenie kulturalne. Czy wywoła taką samą burzliwą dyskusję jak dzieło Kosińskiego?
Malowany ptak w kinach od 3 września
Film w reżyserii Vaclava Marhoula jest produkcją czesko-słowacko-ukraińską. Jeszcze przed oficjalną premierą przez niektóre środowiska został okrzyknięty filmem zdecydowanie antypolskim. Skąd ten ferment? Dlaczego książka i film wywołują taką reakcję. Bohaterem filmu i powieści zarazem jest żydowski chłopiec ukrywający się przez nieubłagany losem jaki spotkał wówczas Żydów zamieszkujących wychodnią Europę. Bardzo boleśnie i wymownie jest tutaj pokazane okrucieństwo mieszkańców wsi, przez które tuła się młody chłopiec. Niewątpliwie jest to film o odmienności i prześladowaniach jakie spotykają osoby o choćby odmiennym odcieniu skóry. Warto dodać, że część zdjęć do filmu powstałą choćby w Polsce, a dokładnie w Świebodzicach.
Film antypolski?
Jednak – co warte podkreślenia – film nie uzyskał wsparcia od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Oczywiście wygląda to tak jak mniej więcej wyglądała sytuacja z książką Kosińskiego, która choć wydana w 1965r., na Wisłą miała swoją premierę dopiero w 1989 roku. Czy faktycznie film na podstawie książki Kosińskiego jest antypolski? Warto pójść do kina i przekonać się na własne oczy.